W poszukiwaniu kaszubskich pamiątek
2015-10-03 10:37:56Polanów – urocze miasteczko leżące u podnóża Świętej Góry, jednej z trzech obok Rowokołu i Góry Chełmskiej, stanowiących dla Kaszubów sacrum na długo zanim zostali schrystianizowani - to cel naszych pierwszych tegorocznych lekcji wyjazdowych związanych z nauką języka kaszubskiego w Zespole Oświatowym w Liniewie.
25 października klasy gimnazjalne i VI SP o godz. 16.00 rozpoczęły swoją przygodę w kapsule czasu. Droga była daleka więc na nocleg zatrzymaliśmy się w Szkole Podstawowej w Polanowie, aby następnego dnia przemierzyć różne czasy i epoki. Pan Dyrektor Sławomir Wruszczak bardzo troskliwie i serdecznie ugościł nas w murach szkoły.
Góra Polanowska, pamiętająca czasy na wpół legendarne, kiedy nasi przodkowie szepcząc po kaszubsku modlitwy i zaklęcia, składali na niej ofiary dla Belbòga (kasz. bëlny- dobry, zatem Dobrego boga?). Teraz stoi tam maleńki kościółek przypominający prawosławną cerkiew. Wewnątrz zamiast obrazów przyozdobiony jest ikonami przenikniętymi głęboką symboliką znaczeń. Przywitał nas pustelnik, ojciec Janusz Jędryszek. Wprowadził w tajemniczy świat ikon i prawosławia, ale mówił także o kaszubskich pamiątkach tej Ziemi, odradzaniu się na niej kultury kaszubskiej.
Kolejny przystanek był w leżącym nad jeziorem, malowniczym Kręgu z zamkiem książąt Podewilsów z rodu Gryfitów. W pięknej barokowej kaplicy podziwialiśmy bogate sarkofagi książąt Adama i Ernesta Bogusława – ostatnich przedstawicieli tragicznie wymarłego rodu.
Przejeżdżając przez Żydowo oglądaliśmy rurociągi elektrowni atomowej- jednej z dwóch na Pomorzu (druga- większa jest w Żarnowcu).
Wracaliśmy do domu z bagażami zdobytej wiedzy, naszych przeżyć i wrażeń, niecierpliwie oczekując i dopytując się o kolejne przygody, bo najchętniej się uczymy, gdy nauka staje się przygodą . Wówczas każdy uśmiech i każdy nowy błysk w oku staje się tak ważny jak zapracowanie na kolejną szóstkę w dzienniku.(ic) <Galeria zdjęć>